poniedziałek, 7 lipca 2014

Spring on Instagram (march, april, may, june)

Lato w pełni! 30 stopni, żar z nieba, błogie lenistwo oraz wypady w ciekawe miejsca. 
Wczoraj tak podsumowałam początek wakacji, wracając z targów staroci w Kiermusach:
moja siostra: - Jest wspaniale! Można nosić szorty, topy, wakacyjne torebki, mam pierwszą opaleniznę...
ja: - A ja już mam udar słoneczny...
Jestem osobą o bladej cerze i rudawych włosach. Bez filtra 50spf nie powinnam wychodzić na dwór, a po krótkim pobycie na upale czuję się strasznie... Wczoraj był właśnie taki dzień, dlatego wizyta na pchlim targu nie należała do najprzyjemniejszych :(


Za to jest to idealny moment na szybkie podsumowanie wiosny na podstawie moich zdjęć z instagrama.
No to lecimy...

Marzec
Pierwsze podejścia do rysunku architektonicznego. Okazało się, że to nie taka prosta sprawa i czeka mnie jeszcze wiele pracy! Jednak widok ukończonego wnętrza sprawia mi taką satysfakcję, że jestem zmotywowana do dalszego mordowania ołówków i brystolu :)


Kwiecień
Miesiąc moich urodzin, a także prawdziwych oznaków wiosny. Znalazłam chwilę na spacery po lesie i krótki odpoczynek podczas przerwy wielkanocnej... Zabrałam się także za porządki i dzięki temu znalazłam swoje stare rysunki i szkicowniki...

Maj
Na początku maja miałam przyjemność spotkać się z obsadą Upiora w Operze w Białymstoku! Było to po jednym z ostatnich spektakli, wciąż z wieeeeelkim uśmiechem wspominam to przedstawienie i krótką rozmowę z Pauliną Janczak i Rafałem Supińskim. Jestem stałym bywalcem teatrów muzycznych i maniaczką musicali, a upiora szczególnie (spektakl oglądałam 4 razy! o 10 za mało :<), dlatego nie mogę uwierzyć, że Białostocka Opera nie będzie już go wystawiać! Na pocieszenie dodam, że bilety na Skrzypka na Dachu już są zaklepane :)


Czerwiec
Uwielbiam spontaniczne decyzje. Dzięki jednej z takiego typu, Noc Świętojańską spędziłam tańcząc pod sceną podczas koncertu Gorana Bregovica w Białymstoku! Nigdy nie byłam na tak świetnym koncercie, zabawa skończyła się pokazem fajerwerków dopiero po północy :)
Największą radością na początku wakacji nie było jednak odebranie świadectwa (z wyróżnieniem, lucky me :D), ale narodziny małego szkraba! Poznajcię Lottę, cudną klaczkę huculską, która jest oczkiem w głowie całej mojej rodziny! :) Niedługo przygotuję o niej dłuższy post!

Muszę koniecznie zrobić album scrapowy o tegorocznych wakacjach, mam nadzieję, że za jakiś czas go tu pokażę :)
Pozdrawiam :*
Julia Elena




2 komentarze:

  1. Piękny domek :) jak dla mnie koncert gorana to najlepszy początek lata jaki mogłam sobie wymarzyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dom będzie piękny, jak się ogarnę i wreszcie skończę ten rysunek... :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...