piątek, 30 maja 2014

TUSAL - maj 2014

I kolejna aktualizacja słoiczka, ale ten czas pędzi! Bardzo podoba mi się ta zabawa, bo oprócz wrzucania zdjęć góry śmieci w szklanych pojemniczku, mam okazję do napisania małego podsumowania czy kilku słów przemyśleń o mijających miesiącu.


Maj był miesiącem niemal wakacyjnym - temperatura 30 stopni, żar z nieba i nieśmiertelny filtr SPF50 (pozdrawiam wszystkich bladolicych!).
Jednocześnie gorącym okresem naukowym - sprawdziany, kartkówki, ostatnie oceny w szkole... Do tego ostatnie powtórki na egzamin z angielskiego, który już 7 czerwca! 


 Jednak nie obyło się bez sytuacji, które nieco zepsuły mój humor. Jest mi zawsze ogromnie przykro, gdy mimo ciężkiej pracy i wielkich nadziei, ktoś nie docenia tego co zrobiłam, co wypracowałam poświęcając wiele czasu... A może ta sytuacja ma na celu wzmocnienie mnie i zmobilizowanie do jeszcze lepszej pracy?


Na szczęście, były też wspaniałe momenty! Mam na myśli krótki pobyt w Białymstoku i spełnienie jednego z moich (bardzo licznych) marzeń! 
Zaczęłam także robić sweter na szydełku, ale nie ruszyłam żadnego z moich haftów. Hmmm... chyba mam trakcie za wiele projektów, muszę się skupić i powoli kończyć jeden po drugim. :)

Pozdrawiam,
Julia Elena

sobota, 10 maja 2014

SAL Rosetta #1

Długo się zastanawiałam, czy pokazywać obecny stan moich rozet. Przyglądając się niemal już skończonym pracom pozostałych uczestniczek zabawy, dochodzę do wniosku, że:
a) ociągam się
b) lenię się
c) zamiast uczyć się lub haftować,  ciągle siedzę w internecie
d) jestem początkująca i dlatego haftuję o wiele wolniej od doświadczonych koleżanek.




Malutko, prawda? Na szczęście mam jeszcze sporo czasu do końca zabawy.
Pozdrawiam,
Julia Elena

wtorek, 6 maja 2014

Kwietniowa aktualizacja TUSALa

Wrzucam kwietniowy słoiczek i przepraszam za opóźnienie. Data nowiu w kwietniu kompletnie wyleciała mi z głowy, a do tego weekend majowy spędziłam poza domem. Mam nadzieję, że wy także naładowaliście swoje baterie podczas odpoczynku i mimo złej pogody grill się udał :)


Niestety, przeleniuchowałam początek maja. Dlatego teraz zabieram się do roboty! Czeka mnie nauka na egzamin z angielskiego (jest już na początku czerwca a przede mną rozciąga się przepaść braków w wiedzy na wymagany poziom), ostatnie oceny w szkole, czyli mnóstwo sprawdzianów, kartkówek, popraw.
Jednocześnie nie chciałabym zaniedbać moich pasji, które nie tylko sprawiają przyjemność, ale głównie odstresowują!

Ostatnio zapałałam miłością do świec. A wszystko dzięki odkryciu sklepu w Łomży z woskami, świecami, kosmetykami i innymi cudami <3
Świeczka stojąca obok słoiczka to sampler Yankee Candle o nazwie Vanilla Cupcake. W moim pokoju unosi się zapach waniliowego budyniu! I jak tu się nie zakochać?


Przy okazji wszystkim maturzystom życzę powodzenia i podejścia do sprawy na luzie!
Wiem, że łatwo mi tak mówić, ale maturka czeka też na mnie już za dwa lata :)

Pozdrawiam,
Julia Elena
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...