Listopad minął bardzo szybko! Wszędzie powoli było czuć klimat Świąt. Jednak z początkiem grudnia mogę już bezkarnie nucić kolędy i przygotowywać prezenty oraz ozdoby na choinkę.
A tymczasem zobaczmy, jak listopad minął mi według instagramu :)
* już od października pracuję nad nowym projektem haftowym. Niestety, końca nie widać, a muszę wyrobić się z nim jeszcze przed Świętami!
* druga część kultowych Igrzysk Śmierci jest jedną z najlepszych ekranizacji książek. Polecam wszystkim, ja byłam w kinie na niej... dwa razy :)
* weekend w Białymstoku był cudowny. Oprócz porannych mroźnych spacerów i odpoczynku, udało mi się kupić już świąteczne upominki dla bliskich.
* kolejny weekend, tym razem na wsi. W końcu znalazłam chwilę dla mojej ukochanej ślicznotki!
* dopracowałam mój największy projekt na batiku. Teraz uprasowany i gotowy czeka na ładne wyeksponowanie. Więcej zdjęć już wkrótce :)
* cotygodniowe zajęcia z rysunku stają się moim ulubionym elementem tygodnia. Tym razem ukończyłam pracę, którą rysowałam węglem, i powiem wam: kocham tę technikę! :)
Do zobaczenia!
Julia Elena