Grudzień to był czas świąteczny. I muszę przyznać, że Boże Narodzenie 2013 to były najlepsze święta w moim życiu - rodzinne, smaczne :)
Zaczęłam ozdabiać szklany wazon (nadal stoi nieukończony - muszę wreszcie znaleźć dla niego czas) oraz zajęłam się trochę ozdobami świątecznymi, także na choinkę.
Od Mikołaja dostałam cudowne kredki Mondeluz, rysowanie nimi to czysta przyjemność. Styczeń zaczęłam zajęciami w galerii - uwielbiam wszelakie materiały i narzędzia, które mnie tam otaczają. Są niezwykle inspirujące i motywujące do twórczego działania!
Mroźny i śnieżny styczeń zmusił mnie do podróżowania do szkoły autobusem, bo trasa piechotą przez lód i śnieg okropnie się wydłużyła.
Luty minął bardzo szybko. Ostatnie dwa tygodnie szczególnie - w końcu wtedy miałam ferie. Spędziłam je bardzo aktywnie m.in. w Białymstoku. Uwielbiam to miasto, ten region Polski. Jeśli ktoś nie był, to zapraszam na moje ukochane Podlasie, to najpiękniejsze miejsce na ziemi <3
Ciekawe, co przyniosą kolejne miesiące?
Pozdrawiam,
Julia Elena
Jaka urocza notka, normalnie się wzruszyłam, najpierw takie miłe słowa o świętach, potem o Białymstoku :) <3
OdpowiedzUsuńZdjęcia super, zaciekawił mnie ten rysunek :)
OdpowiedzUsuńOby kolejne miesiące przyniosły Ci same dobre chwile. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń