A bit late, as usual...
Koniec października, pierwsze mrozy, a ja oczywiście chora. Leżę więc sobie od weekendu pod kocykiem z herbatką, męczy mnie gorączka, gardło, kaszel, katar... Brrrr... Nie mam siły szydełkować, rysować, czy się uczyć (oj, nazbiera mi się zaległości w szkole).
The end of October, bad weather (frost, rain), so that's why I'm sick. I have been lying in my bed since last weekend with warm tea and fav blanket. Because of fever, sore throat, cough I can't crochet, draw or learn (oh God, my school really misses me).
Pozdrawiam,
Julia Elena
Zdrowiej jak najszybciej, szkoda czasu na wredne choróbsko!
OdpowiedzUsuńŚliczny słoiczek :)
OdpowiedzUsuńJa niestety chodzę do pracy/szkoły nawet chora :( Nie ma litości :(